jak ktoś obcy,
jak turysta na łonie natury.
Żyj na tym świecie
jak w domu Ojca:
ufaj ziarnu, ziemi, morzu,
lecz przede wszystkim zaufaj człowiekowi.
Kochaj chmury, maszyny, książki,
lecz przede wszystkim kochaj człowieka.
Wczuj się w smutek usychającej gałązki,
gasnącej gwiazdy
i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim
odczuj ból i smutek człowieka.
Raduj się dobrami za ziemi
ciesz sie cieniem i światłem,
raduj się każdą porą roku,
lecz przede wszystkim
raduj się tym, że jest człowiek!
/Nazin Hikmet/
tak ku pięknemu, słonecznemu, niedzielnemu, Bożemu dniu :)
Alleluja!!
OdpowiedzUsuń;-)
hahah San. mróz mnie dopada, nos z mrozu odpada a Ty o słońcu ;p Grzejesz ;p
OdpowiedzUsuńPiękny wiersz... naprawdę piękny, bo łatwo się żyje jako turysta na tym świecie ale jest to płytkie... Z kolei nie jest łatwo zyc i zaufac człowiekowi.. nie jest ławo życ i kochać drugiego człowieka a zwłaszcza takiego, który na to nie zasługuje... Taki stan duszy, by żyć i kochać, by żyć i cieszyć się otaczającym nas światem, by żyć i nawet w brzydocie dostrzegać piękno jest mozliwy ale tylko i jedynie w Bogu, w Jezusie Chrystusie, bo On jest Miłością i Życiem i jedynie w Nim mozna osiągnąć pełnię szczęścia i w pełni można innych uszczęśliwić...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko z blogów..
www.tylkojezus.bloog.pl
www.tylkojezus.blog.onet.pl
Zapraszam do odwiedzenia moich blogów.. Będzie mi bardzo miło..