'Każdy nowy dzień rodzi nowe paranoje.' - śpiewa jeden z polskich zespołów.
W sumie - racja- patrząc na dzisiejszy świat, coraz więcej w nim bezsensu, absurdu i właśnie paranoi.
Sztuką jest umieć przebić się przez to wszystko do radości, przyjaźni, dobroci, wzruszeń, uśmiechu.
To jest według mnie sztuka życia - odnajdywać sens pośród bezsensu.
Przekonałam się na własnej skórze, że nawet zanurzona po same uszy w bezsensie nie jestem tak do końca przegrana. Bo znajdą się ludzie, którzy będą chcieli mi pomóc, mnie wyciągnąć. Bo zawsze jest Jezus, który czuwa, który nie pozwala mi się tak całkowicie zatracać.
Czasem, aby wyjść i beznadziei i paranoi, pośród której stawia nas świat, w którą pakujemy się sami, trzeba się odważyć. Trzeba zrobić krok. Duży i odważny.
Gdy człowiek przesadnie troszczy się o sprawy ziemskie, boi się i obawia, zamyka trochę drogę Panu Bogu, który naprawdę wie, co robi.
Ale teraz tak mówi Pan,
Stworzyciel twój, Jakubie,
i Twórca twój, o Izraelu:
«Nie lękaj się, bo cię wykupiłem,
wezwałem cię po imieniu; tyś moim!
Gdy pójdziesz przez wody, Ja będę z tobą,
i gdy przez rzeki, nie zatopią ciebie.
Gdy pójdziesz przez ogień, nie spalisz się,
i nie strawi cię płomień.
/Iz 43, 1-2/
Skwituję kawałkiem, którego ostatnio nieustannie słucham. ,,Chciałbym tu... normalnie żyć, spokojnie żyć, niebanalnie. Nie za szybko wszystko, naturalnie... I ŻEBY BYŁO NORMALNIE!" To tak odnoście tego świata. A i masz rację, przebicie przez tło, to już gwarancja czegoś lepszego.
OdpowiedzUsuńno ... zależy czy jesteśmy motylkiem, czy żukiem ;) Pamiętasz? Wtedy widzimy paranoję albo normalność. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOdwagi Sandruś moja! Odwagi ;)
OdpowiedzUsuńno i tyle zmartwień jest naszych główkach
OdpowiedzUsuńtyle niepotrzebnych myśli, które w niczym nie przypominają pozytywnej strony życia, a jakże mało w nas wiary, szczerej i autentycznej, prawdziwej i żarliwej-jak u dzieci :)
gdybyśmy choć w jednym procencie uwierzyli w te słowa z księgi proroka Izajasza wszystko inaczej by wyglądało, wszystko to nabrałoby innego sensu. Nie ma się co lękać i trapić skoro wykupieni zostaliśmy też od tego co miesza nasz pokój w sercu. Żadne wody, największy ogień nic nam nie zrobią. To pestki wobec tego co daje nam każdego dnia dobry Bóg.
więc głowa do góry. I choć łatwo nigdy nie będzie. I choć woda nam będzie lecieć na głowę i do butów się będzie wlewać tak że nie będziemy mogli zrobić ani kroku, a ogień stanie przed nami i zagrodzi nam drogę, a szatan będzie mówił-nie ma sensu to odwagi, bo tak mówi Bóg
mk